Co mnie irytuje

Bezrobotni, którzy sami nie dokładają się do wspólnej kasy, za to chętnie rozdawaliby pieniądze, które w podatkach wpłacili inni. Najlepiej tym, którzy nie tylko nic nie wpłacili, ale poprzez swoje nierzadko bandyckie skłonności sprawiają, że ci pracujący boją się o swoje życie w drodze do i z pracy.

Ludzie bezmyślnie zakochani w islamie, którzy w swoim życiu poznali może ze trzech muzułmanów – nowoczesnych studentów z Erasmusa i na ich podstawie wyrobili sobie zdanie o całej społeczności muzułmańskiej.

Ludzie, którzy nie potrafią się przyznać do błędu z obawy przed utratą „autorytetu“.

Młodzież pouczająca dorosłych.

Osy wyczuwające z daleka skórki owoców w moim koszu na śmieci i zlatujące się przez okno na ucztę.

Hinterlasse einen Kommentar